Jest taki temat, który polaryzuje nas podczas wesel. Każdy ma swoją jedyną rację i próbuje przekonać do niej innych. Kończy się potem w najlepszym wypadku na zażenowanych minach.
Brzmi jakbym opisywał taktowne dyskusje wujostwa na tematy polityczne? Cytując klasyka: "Nic bardziej mylnego!"
Oczepiny. To jedno słowo potrafi wzbudzić w nas prawdziwie skrajne emocje.
autor zdjęcia: Marcin Pirga
Większość z nas kojarzy oczepiny z zabawami, które nie zawsze są odpowiednie i akceptowalne przez wszystkich uczestników wesela. Wszyscy chyba potrafimy przypomnieć sobie dziwne podteksty, zadania, które zawstydzały zwłaszcza uczestniczki, albo chaos jaki powodowały wymyślne i często rubaszne konkurencje. Takie zabawy często skutkują zażenowaniem, a nawet oburzeniem gości weselnych, co może wpłynąć negatywnie na całą atmosferę podczas wesela.
Dlatego tak ważne jest aby zwrócić uwagę na to, żeby każdy uczestnik zabawy czuł się dobrze. Nie chcemy nikogo wykluczać, zmuszać do czegoś albo wyśmiewać. Przykład?
Jednym z tradycyjnych elementów oczepin jest rzucanie atrybutami Pary Młodej - czyli welonem dla panien i muszką dla kawalerów. Zauważyliście zapewne, że zwykle kiedy zbliża się ten moment nagle okazuje się, że na sali są same mężatki i sami żonaci Panowie? Jak myślicie dlaczego tak wielu boi się wyjść do tej, tak przecież niepozornej, konkurencji?
Ten element to król złej prasy całej zabawy oczepinowej - najczęściej przeinaczany. Przecież przychodząc na zabawę weselną, samemu będąc przed ślubem i tak najczęściej przychodzimy z parą. Dobrze jeszcze, kiedy po rzucie atrybutami prowadzący, wodzirej, ogłosi dwie zupełnie obce sobie osoby nową parą młodą. Skończy się na kilku lekko udawanych uśmiechach. Gorzej, kiedy wodzirej wpadnie na pomysł tańca, w którym trzeba będzie zaspokoić jego dziwne pomysły, albo przyniesie inne atrybuty utrudniające i najczęściej ośmieszające tańczących.
A przecież ta tradycja to po prostu życzenie szczęścia w miłości dla szczęśliwców, którym udało się złapać. Czy jest w tym coś niestosownego, albo coś czego należy się obawiać? Jeśli jeszcze para młoda okrasi ten moment drobnym upominkiem, albo wspólną dedykacją taneczną? Czy w takiej zabawie chcielibyście uczestniczyć?
Dlatego tak ważne jest, aby każdy czuł się doceniony i szanowany na weselu. Wtedy bawi się każdy, a nie tylko wybrana grupka gości. Dla nas, Wodzirejów z Krakowa to właśnie jest podstawa każdej dobrej zabawy, aby każdy mógł poczuć się swobodnie i miło spędzić czas na weselu.
Dlatego, jeśli boisz się oczepin i nie wiesz, czy będziesz czuł się tam dobrze - mamy dobrą wiadomość. Nasze wesela są tak skonstruowane, aby każdy mógł się tam bawić i cieszyć razem z innymi gośćmi, a poznając więcej szczegółów naszej pracy zobaczysz jak wiele jeszcze może Cię zaskoczyć.
autor zdjęcia: Mateusz Lelek
A jeśli chcecie poznać inne sposoby na przyjazne i zabawne oczepiny, to koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Comments